Często zastanawiają się Państwo jaka metoda normowania będzie najlepszym wyborem. Niestety nie ma zbyt wiele literatury z której mogłoby wynikać, która z metod jest bardziej obiektywna. Wychodząc na przeciw Państwa oczekiwaniom stworzyliśmy zestawienie, które pozwoli lepiej zorientować się w różnicach pomiędzy MTM-em a REFĄ – inaczej zwaną chronometrażem.
Nasz zespół składa się z wysoko wykwalifikowanych specjalistów w zakresie chronometrażu. Mimo wszystko stosujemy MTM i taką metodę polecamy naszym klientom, gdyż obiektywnie uważamy ją za bardziej optymalną pod wieloma względami. Poniżej znajdą Państwo wspomniane zestawienie.
Problem: Brak wliczania zakłóceń w normę.
MTM:
Brak wliczania zakłóceń niepożądanych tzw. „MUDA 2” w normy technologiczne.
Stosowanie MTM umożliwia w sposób bardzo permanentny rozdzielać pracę właściwą, zakłócania wymuszone przez proces, jak i zakłócenie niepożądane (w tym brak pracy).
Dokładność tej techniki normowania pozwala również wychwytywać „mikro zakłócenia” jak np. zły sposób przykładowej czynności jaką jest np. „pobieranie”, ponieważ każdy blok normatywów powstał na podstawie badań, które określiły optymalną metodę pracy.
REFA:
Możliwość wliczania tzw. „MUDA 2” w normy technologiczne. Wliczenie tych zakłóceń może mieć miejsce wyznaczając normę technologiczną na podstawie danych historycznych tj. np. 100 szt. wyprodukowanych szt. w 8 RG (roboczogodzin).
Taki sposób niesie za sobą ryzyko doliczenia do normy technologicznej:
braku pracy, awarii maszyn czy przyjęcia nieoptymalnej metody pracy.
Innym ryzykiem jest doliczanie zakłócenia występującego podczas pomiaru odcinka jak np. uszkodzenia wiertła podczas montażu czy np. doliczenia czasu na zakłócenie wynikające ze wspomnianej błędnie obranej metodyki pracy.
Na minus metod REFA zalicza się również ryzyko pojawienia się zakłócenia na poziomie ruchów elementarnych oraz niepotrzebnego spowalniania lub zwiększenia tempa pracy podczas pomiaru.
Problem: Obiektywne wyznaczenie normy technologicznej.
MTM:
Normy MTM zostały wyznaczone na podstawienie badań – w wyniku czego określano obiektywne normy dla poszczególnych ruchów elementarnych dla średnio wprawionego pracownika.
To pozwala mieć pewność, że jest to najbardziej uczciwa i rzetelna metoda normowania. Eliminuje ona ryzyko niedoszacowania lub przeszacowania czasów.
Metoda ta akceptowana była wielokrotnie przed przedstawicieli związków zawodowych, ponieważ niemożliwe jest podważenie jej zasadności.
Normy MTM powstały na podstawie wielokrotnych pomiarów czasowych ruchów elementarnych wykonywanych przez średnio wprawionego człowieka.
Do każdego ruchu elementarnego, którego czas zmierzyła grupa naukowców (twórców MTM) przypisała również unikalny kod i czasochłonność tego ruchu.
Dzięki temu powstała baza takich normatywów MTM, z której korzysta się w wyznaczaniu norm dla pracowników. O wiele łatwiej jest korzystać z tej bazy – gdyż każdy z normatywów ma również wyznaczone optymalne tempo pracy.
REFA:
Określanie tempa pracy odbywa się na podstawie tzw. „eksperckiej wiedzy” osób wykonujących normowanie. Niesie to ogromne ryzyka sporów pomiędzy między kadrą kierowniczą i pracownikami. Podważenie tej metody jest bardzo proste.
Pracownicy mogą wstrzymać dyskusję argumentując swoje racje wieloma czynnikami zewnętrznymi. Błędy jakie może popełnić w tym momencie normista mogą mieć znaczne konsekwencje w późniejszym wyliczaniu premii.
W metodach REFA, normista przy pomiarach chronometrażowo mierzy czas i „tempo pracy”, takie jakie odbywa się w rzeczywistości. Czyli powstaje bardzo duże ryzyko niedoszacowania, albo przeszacowania tempa i czasu pracy w normie technologicznej.
Przykład? Normista wybiera najszybciej pracującego pracownika, na podstawie jego czasu i tempa pracy wyznacza normę – to niesie poważne ryzyko wyznaczenia błędnie normy technologicznej co niesie za sobą skutek taki, że np. plan produkcyjny jest nie do zrealizowania w rzeczywistości na czas.
Niedoszacowanie może spowodować występowanie tzw. „szanowania pracy”, znów przeszacowanie może spowodować, że wystąpi tzw. dehumanizacja w zakładzie pracy. Niektóre z tych sporów miały swój finał w sądzie pracy.
Problem: Realny wskaźnik ECP (efektywności czasu pracy).
MTM:
Dzięki obiektywnym normom technologicznym jesteśmy wstanie wyznaczyć realny wskaźnik ECP (efektywności czasu pracy).
Firmy produkcyjne średnio posiadają 30-40% efektywności w występujących procesach.
Dzięki czasom MTM można wyliczyć wskaźnik ECP niezwykle precyzyjnie – to niezwykle cenna wiedza dająca możliwość wyznaczania miejsca w jakim znajduje się firma i kierunku w jakim powinna podążać. Ma to też swoje przełożenie na system motywacyjny.
Należy tutaj również dodać, że prawidłowy wskaźnik ECP służy do prawidłowego liczenia rzeczywistego obciążenia, jak i kalkulowania kosztów czy prawidłowego planowania obciążenia zasobów wytwórczych.
REFA:
Niejednokrotnie podczas wizyt w fabrykach spotykamy sytuacje, w których pracownicy wykonują 100% lub więcej normy technologicznej.
Osoby zarządzające zdając sobie sprawę, że procesy te, nie wyglądają perfekcyjne zastanawiają się co jest tego wynikiem. A problem leży właśnie w błędnie wyznaczonych normach. Blokuje to możliwość rozwoju przedsiębiorstwa i naraża na wielomilionowe koszty.
Problem: Szybkość i dokładność tworzenia norm czasowych.
MTM:
Normowanie za pomocą MTM daje możliwość tworzenia kilkustopniowych poziomów normatywów, tworzenia macierzy (krzyżowania ich), szukania zależności, szukania zmiennych, a co najważniejsze podczas normowania tą techniką zastanawiamy się nad tym jaki wykonywany był w danej sekcji, a czas do niego mamy już przypisany.
To wszystko sprowadza się do znacznie sprawniejszego działania. Nie musimy obserwować procesu tyle ile on trwa – tak jak w przypadku REFA
REFA:
To chyba największy minus chronometrażu – konieczność wykonywania pomiaru tak długo jak on trwa.
Problem: Możliwość tworzenia analiz planowania.
MTM:
MTM daje możliwość tworzenia analiz planowania nawet w sytuacjach gdy nie widzieliśmy procesu, a mamy do dyspozycji jednie dokumentację techniczną czy plany. To daje niezwykłą przewagę na rynku, ponieważ możemy na etapie ofertowania możliwość określenia w precyzyjny sposób ile będzie trwał proces i doliczyć swoją marżę.
Analizy planowania z wykorzystaniem struktury normatywów MTM są na dużo wyższym poziomie dokładności niż szacowanie czasów w oparciu o mniej precyzyjne chronometraże.
REFA:
Proces musi faktycznie odbyć się, aby wyznaczyć normę.
Jak można zauważyć oba podejścia do normowania się różnią. Warto zapoznać się z obiektywną oceną i wybrać najlepsze rozwiązanie.